Do napisania tychże dwóch, a właściwie trzech minirecenzji zabierałam się od dłuższego czasu. I choć oba filmy i jedna książka zapadły mi głęboko w pamięci, wywierając ogromny wpływ, trudno mi się jednoznacznie ustosunkować do pewnej kwestii (Czy film 'Szczęście' trafił do mojego serca dzięki swemu urokowi, czy może po prostu był dla niego odpowiedni moment?). Ale od początku:
Omawiane przeze mnie historie opowiadają o losach ludzi inteligentnych, nieśmiałych, kochanych, kochających, wytrwałych, ludzi, których należy podziwiać, cichych bohaterów z krwi i kości.
Motyl i skafander (2007)
niedziela, 7 lipca 2013
wtorek, 14 maja 2013
Anja Snellman "Dziewczynki ze Świata Maskotek"
Bohaterką powieści jest nastoletnia Jasmin. Tłem powieści - Świat Maskotek (miejsce, w którym zaspokajani są przez młode dziewczęta mężczyźni zdegenerowani, bez kręgosłupa moralnego), a tym samym zmieniający się świat współczesny pełen zagrożeń dla ówczesnego pokolenia "młodych-znudzonych".
A. Snellman porusza tu tematy niezwykle ważne. Są zmagania matki Jasmin po utracie córki, są kulisy działania przestępców ze świata pedofilii, są informacje na temat ogromnego wpływu przyjaźni na nastoletnich niedoświadczonych dzieciaków, są również psychologiczne profile postaci choćby pozornie nie związanych z tematem pedofilii (chodzi tu zarówno o przestępce, ofiarę, jak i współofiarę).
Osobiście najbardziej zainteresowała mnie postać Chrzciciela - intrygującego mężczyzny z ciemną stroną duszy; postać drugoplanowa, ale jakże ciekawa, nieco tajemnicza; pseudonim Jim Thompson, właśc. Bruno Max Huber, "historyk sztuki, religioznawca i znawca etyki seksualnej"* Zastanawia mnie co doprowadziło go do takiego stanu rzeczy? Czym się kierował? Jakie były początki?
Paula Pauliina, natomiast, to postać bezbarwna, irytujące nazwisko, nudne imię. Bohater niepotrzebny, nic nie znaczący, nie wnoszący do powieści żadnego powiewu świeżości. Ot i kolejna bezosobowa postać, której nadano jakoweś znaczenie w momencie odnalezienia Jasmin.
Początkowo czytając "Dziewczynki ze Świata Maskotek" miałam wrażenie, że książka nie jest warta uwagi. Nieco się pomyliłam. Choć chyba z powieści zapamiętam jedynie słowa:
"To dziewczęta z tego świata, a tak naprawdę jeszcze dzieci trudne, nieśmiałe, bezczelne, ciekawe. Dzikość, bezceremonialność, upojna zachłanność wieku dojrzewania. (...) Kocięta, które nie otwarły jeszcze oczu. A gdy się otwierają, są zawsze niebieskie."**
W Epilogu znajdujemy historię prostytucji. Autorka daje do zrozumienia, że historia zatacza koło, nigdy się nie kończy; "Przed Jasmin i Lindą Sheila i Anna (...) po Jasmin i Lindzie Marta i Aisha"***.
Polecam natomiast autobiografię porwanej niemieckiej nastolatki Nataschy Kampusch "3096 dni"!
* Anja Snellman "Dziewczynki ze Świata Maskotek", Świat Książki, Warszawa 2010, s.23
** Tamże, s. 243
*** Tamże
A. Snellman porusza tu tematy niezwykle ważne. Są zmagania matki Jasmin po utracie córki, są kulisy działania przestępców ze świata pedofilii, są informacje na temat ogromnego wpływu przyjaźni na nastoletnich niedoświadczonych dzieciaków, są również psychologiczne profile postaci choćby pozornie nie związanych z tematem pedofilii (chodzi tu zarówno o przestępce, ofiarę, jak i współofiarę).
Osobiście najbardziej zainteresowała mnie postać Chrzciciela - intrygującego mężczyzny z ciemną stroną duszy; postać drugoplanowa, ale jakże ciekawa, nieco tajemnicza; pseudonim Jim Thompson, właśc. Bruno Max Huber, "historyk sztuki, religioznawca i znawca etyki seksualnej"* Zastanawia mnie co doprowadziło go do takiego stanu rzeczy? Czym się kierował? Jakie były początki?
Paula Pauliina, natomiast, to postać bezbarwna, irytujące nazwisko, nudne imię. Bohater niepotrzebny, nic nie znaczący, nie wnoszący do powieści żadnego powiewu świeżości. Ot i kolejna bezosobowa postać, której nadano jakoweś znaczenie w momencie odnalezienia Jasmin.
Początkowo czytając "Dziewczynki ze Świata Maskotek" miałam wrażenie, że książka nie jest warta uwagi. Nieco się pomyliłam. Choć chyba z powieści zapamiętam jedynie słowa:
"To dziewczęta z tego świata, a tak naprawdę jeszcze dzieci trudne, nieśmiałe, bezczelne, ciekawe. Dzikość, bezceremonialność, upojna zachłanność wieku dojrzewania. (...) Kocięta, które nie otwarły jeszcze oczu. A gdy się otwierają, są zawsze niebieskie."**
W Epilogu znajdujemy historię prostytucji. Autorka daje do zrozumienia, że historia zatacza koło, nigdy się nie kończy; "Przed Jasmin i Lindą Sheila i Anna (...) po Jasmin i Lindzie Marta i Aisha"***.
Polecam natomiast autobiografię porwanej niemieckiej nastolatki Nataschy Kampusch "3096 dni"!
* Anja Snellman "Dziewczynki ze Świata Maskotek", Świat Książki, Warszawa 2010, s.23
** Tamże, s. 243
*** Tamże
sobota, 30 marca 2013
Mian Mian "Cukiereczki"
"Miłość to wygląd, gesty, to zapach, który wysyłam w twoją stronę, po to byś zapamiętał mnie na zawsze (...)."
"Pisanie jest dla mnie sposobem na przemianę zepsucia i rozkładu w coś wspaniałego, cudownego."
"Kiedy słowa kocham cię wypowiadane do drugiego człowieka stają się prawdziwe?"
"Mężczyźni i kobiety mają się ku sobie, jak niebo i ziemia! - krzyczałam. - Taka jest wola Niebios! A teraz ze wszystkich stron otacza mnie homoseksualizm."
Cytaty pochodzą z książki Mian Mian pt. "Cukiereczki", wyd. W.A.B., Czerwiec 2007
Zachwyca poetyckim stylem, opisując prozę życia ludzi, którzy w poszukiwaniu Prawdy ocierają się o kipiące seksem chińskie dzielnice, poznają smak alkoholu, narkotyków, miłości w świecie zdegradowanym przez brak jakichkolwiek wartości moralnych.
"Pisanie jest dla mnie sposobem na przemianę zepsucia i rozkładu w coś wspaniałego, cudownego."
"Kiedy słowa kocham cię wypowiadane do drugiego człowieka stają się prawdziwe?"
"Mężczyźni i kobiety mają się ku sobie, jak niebo i ziemia! - krzyczałam. - Taka jest wola Niebios! A teraz ze wszystkich stron otacza mnie homoseksualizm."
Cytaty pochodzą z książki Mian Mian pt. "Cukiereczki", wyd. W.A.B., Czerwiec 2007
Zachwyca poetyckim stylem, opisując prozę życia ludzi, którzy w poszukiwaniu Prawdy ocierają się o kipiące seksem chińskie dzielnice, poznają smak alkoholu, narkotyków, miłości w świecie zdegradowanym przez brak jakichkolwiek wartości moralnych.
poniedziałek, 21 stycznia 2013
Hobbit. Niezwykła podróż
gatunek: |
|
---|---|
produkcja: |
|
premiera: | 25 grudnia 2012 (Polska) 28 listopada 2012 (świat) |
reżyseria: |
|
scenariusz: |
|
To doprawdy niezwykła podróż była. Cieszy mnie ogromnie, że będą kolejne.
Fanom Tolkiena w zupełności polecam. Równie pięknie przedstawiony świat Śródziemia, co i we "Władcy Pierścieni". Nic dziwnego. Za realizację, bowiem, projektu zabrał się nie kto inny, a Peter Jackson, twórca najznakomitszej filmowej trylogii tolkienowskiej.
Sam pomysł stworzenia sequela do "Władcy" już w założeniu był kasowym hitem.
Na uwagę zasługują przede wszystkim: autor zdjęć - Andrew Lesnie, oraz twórca muzyki - Howard Shore: wspaniale przedstawiony świat (podkreślam po raz kolejny) i krasnoludzka pieśń "Misty Mountains" to majstersztyki na miarę naszych czasów. Prócz tego na pochwałę zasługują: Gollum (jeszcze lepszy niż we "Władcy", jeszcze bardziej 'pogmatwany', jeszcze bardziej samotny), Radagast Bury (po prostu nie sposób go nie polubić), Kili (ciacho jakich mało; a myślałam, że krasnolud ma więcej zarostu na brodzie niż hobbit na jednej nodze), Thorin Dębowa Tarcza również nie odstawał od reszty, Gandalf (najukochańszy mój czarodziej), no i niezapomniana bitwa z orkami, w czasie której ranny zostaje przywódca krasnoludów.
Jedyny minus: moja zawodowa choroba, czyli ślepota, niezupełnie kurza, w połączeniu z okularami 3D, nie zdaje egzaminu, niestety.
Ten mile spędzony czas zawdzięczam siostrze, za co jej bardzo serdecznie dziękuję. Tym bardziej, że ona za filmami tego typu nie przepada. Podobno "sensu nie widzi w krwawych scenach". A sens jest, wystarczy się odprężyć, pomyśleć, posłuchać i... ujrzeć.
środa, 16 stycznia 2013
Łucja Waniek „Magda, Piotr i Paweł. Dziennik Matki”
„Magda, Piotr i Paweł” Łucji Waniek to niezwykle ciepła i pouczająca historia pewnej rodziny. Historia o tyle ciekawa, bo oparta na faktach. Urzeka życiową mądrością, powoduje przyjemny ucisk w sercu i ciepło na duszy. Głównym tematem tegoż dziennika jest wychowanie na bazie miłości i poszanowania drugiego człowieka. Momentami trudno uwierzyć w istnienie tak kochającej się rodziny, a jednak one istnieją – nie tylko na kartach książek (jak na przykład rodzina Borejków z poznańskiego cyklu „Jeżycjada” Małgorzaty Musierowicz), ale i w prawdziwym życiu, czego dowodem jest „Dziennik Matki”.
Często
nie zdajemy sobie sprawy jak ważna w wychowaniu młodych ludzi jest rozmowa. A przecież to ona kieruje na
właściwe tory tych młodych-gniewnych, młodych-niedoświadczonych, którzy
zagubili się w świecie bez drogowskazów. „Dziennik Matki” uczy nas na
przykładzie relacji matka-dziecko jak wychowywać, aby wychować inteligentnego,
myślącego młodego człowieka.
Trudno
nie zauważyć, że Matka również posiada wady: nierzadko unosi się, czy wymierza
kary, niejednokrotnie, cielesne (np. delikatne kuksańce itp.). Jest to dowód na
autentyczność owej opowieści. Przyznanie się do popełniania błędów w wychowaniu
jest według mnie zaletą Matki.
O
tym, jaką Matką dla trójki dzieci jest autorka świadczą opinie zarówno młodych,
jak i dorosłych już:
Magdy, Piotra i Pawła. Na szczególną uwagę zasługuje postawa Magdy zazdrosnej o
relacje Matki z Joanną, jej [Magdy] zaufanie wobec całej sytuacji z adopcją (chodzi
tu przede wszystkim o prośbę do Matki o wyjawienie ‘tajemnicy’ Piotrowi i Pawłowi), czy
choćby moment, gdy Piotr mówi:
„- Tak mi smutno, gdy zaśniesz
przede mną, takie mam wtedy ponure myśli.” *
Ona
odpowiada:
„- Dobrze, nie zasnę.” **
Po
czym po chwili dodaje w swym dzienniku:
„Wtedy właśnie tak bardzo czuję, że
jestem matką.” ***
Strach
przed utratą matki, uczucie porzucenia, choćby i wmówione przez niesamowitą
wyobraźnię dziecka – w tym przypadku Piotra – nadaje tej sytuacji wartość dla
samej Matki bezcenną. Zdaje sobie ona, bowiem, sprawę z tego jak ważna jest dla
swych dzieci, jak bardzo im potrzebna.
Jest
ona Matką przez duże „M” w pełnym tego słowa znaczeniu nie tylko dla Magdy,
Piotra i Pawła. Okazuje się, że doskonale radzi sobie również z innymi.
Przykładami tegoż są:
- zorganizowanie na własnych zasadach spotkań dla dzieci (tematy typowo higieniczne; filmy animowane, bilety na seans: czyste ręce);
- nauka wiary Pawła (wątpiącego, ze słabą siłą woli) i Jana (pochodzącego z rodziny niewierzącej) oraz osiągnięcie zamierzonego celu w kwestii religijnej dotyczącej w głównej mierze Pawła
- słowa Joanny (ukochanej Piotra): „Ale ja chcę być taka jak pani, ja też często wybucham i chcę jak pani umieć przepraszać nawet własne dzieci. I chciałabym umieć tak moim dzieciom o wszystkim mówić (…).” ****
Nie
łatwo jest być Matką. W dzisiejszych czasach nie łatwo również być dzieckiem. Jeśli
jednak rodzinne relacje są prawidłowe, nastawione na duchowy, a nie materialny wymiar,
na przekazywanie wartości moralnych, poznawczych, estetycznych, religijnych itp.,
można stworzyć świat piękniejszy, bezpieczniejszy, cudowniejszy. Pamiętajmy: zmieniając
postawy wobec najmłodszych, zmieniamy przyszłość świata.
* Łucja Waniek "Magda, Piotr i Paweł. Dziennik matki", s. 95
** Tamże
*** Tamże
**** Tamże, s. 212
niedziela, 6 stycznia 2013
Jasełka
Z czym kojarzą się jasełka? Z kulturą, tradycją, z pięknem, z radością, uśmiechem na twarzy i łzą wzruszenia w oku. Dzisiaj byłam świadkiem takiegoż przedstawienia z czego się bardzo cieszę. Śmiechu było co niemiara. Przykre, że tak niewielu ludzi pozostało, by je do końca obejrzeć. Brawa jednak, choć ciche, to szczere, pełne podziwu i szacunku dla pracy ludzi, którzy w tym przedstawieniu brali czynny udział.
Brakowało mi też aparatu w dłoni.Cóż, na drugi rok będzie i fotografia.
Subskrybuj:
Posty (Atom)