środa, 16 stycznia 2013

Łucja Waniek „Magda, Piotr i Paweł. Dziennik Matki”


„Magda, Piotr i Paweł” Łucji Waniek to niezwykle ciepła i pouczająca historia pewnej rodziny. Historia o tyle ciekawa, bo oparta na faktach. Urzeka życiową mądrością, powoduje przyjemny ucisk w sercu i ciepło na duszy. Głównym tematem tegoż dziennika jest wychowanie na bazie miłości i poszanowania drugiego człowieka. Momentami trudno uwierzyć w istnienie tak kochającej się rodziny, a jednak one istnieją – nie tylko na kartach książek (jak na przykład rodzina Borejków z poznańskiego cyklu „Jeżycjada” Małgorzaty Musierowicz), ale i w prawdziwym życiu, czego dowodem jest „Dziennik Matki”. 

Często nie zdajemy sobie sprawy jak ważna w wychowaniu młodych ludzi jest rozmowa. A przecież to ona kieruje na właściwe tory tych młodych-gniewnych, młodych-niedoświadczonych, którzy zagubili się w świecie bez drogowskazów. „Dziennik Matki” uczy nas na przykładzie relacji matka-dziecko jak wychowywać, aby wychować inteligentnego, myślącego młodego człowieka.

Trudno nie zauważyć, że Matka również posiada wady: nierzadko unosi się, czy wymierza kary, niejednokrotnie, cielesne (np. delikatne kuksańce itp.). Jest to dowód na autentyczność owej opowieści. Przyznanie się do popełniania błędów w wychowaniu jest według mnie zaletą Matki. 

O tym, jaką Matką dla trójki dzieci jest autorka świadczą opinie zarówno młodych, jak i dorosłych już: Magdy, Piotra i Pawła. Na szczególną uwagę zasługuje postawa Magdy zazdrosnej o relacje Matki z Joanną, jej [Magdy] zaufanie wobec całej sytuacji z adopcją (chodzi tu przede wszystkim o prośbę do Matki o wyjawienie ‘tajemnicy’ Piotrowi i Pawłowi), czy choćby moment, gdy Piotr mówi:
„- Tak mi smutno, gdy zaśniesz przede mną, takie mam wtedy ponure myśli.” *
Ona odpowiada:
„- Dobrze, nie zasnę.” **
Po czym po chwili dodaje w swym dzienniku:
„Wtedy właśnie tak bardzo czuję, że jestem matką.” ***
Strach przed utratą matki, uczucie porzucenia, choćby i wmówione przez niesamowitą wyobraźnię dziecka – w tym przypadku Piotra – nadaje tej sytuacji wartość dla samej Matki bezcenną. Zdaje sobie ona, bowiem, sprawę z tego jak ważna jest dla swych dzieci, jak bardzo im  potrzebna.

Jest ona Matką przez duże „M” w pełnym tego słowa znaczeniu nie tylko dla Magdy, Piotra i Pawła. Okazuje się, że doskonale radzi sobie również z innymi. Przykładami tegoż są:

  • zorganizowanie na własnych zasadach spotkań dla dzieci (tematy typowo higieniczne; filmy animowane, bilety na seans: czyste ręce);

  • nauka wiary Pawła (wątpiącego, ze słabą siłą woli)  i Jana (pochodzącego z rodziny niewierzącej) oraz osiągnięcie zamierzonego celu w kwestii religijnej dotyczącej w głównej mierze Pawła

  • słowa Joanny (ukochanej Piotra): „Ale ja chcę być taka jak pani, ja też często wybucham i chcę jak pani umieć przepraszać nawet własne dzieci. I chciałabym umieć tak moim dzieciom o wszystkim mówić (…).” ****

Nie łatwo jest być Matką. W dzisiejszych czasach nie łatwo również być dzieckiem. Jeśli jednak rodzinne relacje są prawidłowe, nastawione na duchowy, a nie materialny wymiar, na przekazywanie wartości moralnych, poznawczych, estetycznych, religijnych itp., można stworzyć świat piękniejszy, bezpieczniejszy, cudowniejszy. Pamiętajmy: zmieniając postawy wobec najmłodszych, zmieniamy przyszłość świata. 



* Łucja Waniek "Magda, Piotr i Paweł. Dziennik matki", s. 95
** Tamże
*** Tamże
**** Tamże, s. 212

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz